Szkoła, balet, całus przez komórkę
Bille doskonale rozumie, że Tino ma dla niej mało czasu. Dla kogoś, kto przygotowuje się do egzaminu do Akademii Baletowej, trening jest najważniejszy. Na szczęście istnieją komórki, zawsze można do siebie zadzwonić. Podczas szkolnej zabawy karnawałowej Bille niecierpliwie czeka na swoją sympatię albo przynajmniej na SMS-a. Jednak w zamieszaniu nie słyszy komórki i dochodzi do brzemiennej w skutki pomyłki: chłopak w masce, który całuje Bille, to nie Tino! Tym razem nie wystarczy telefon. Aby się wykaraskać z tarapatów, Bille musi wymyślić coś szczególnego!