Żółte oczy krokodyla
To powieść pełna śmiechu i łez.
Ta powieść to życie.
Iris i Joséphine są siostrami. Obie mają po czterdzieści kilka lat, ale
na tym podobieństwa się kończą. Iris jest bogata, piękna, ale od chwili,
gdy wyszła za mąż, odczuwa głównie pustkę, nie potrafiąc znaleźć
jakiegoś wyższego celu w życiu. Marzy, by wyrwać się ze szponów nudy i
stać się kimś zupełnie innym. Joséphine, historyczka specjalizująca się
w dwunastym wieku, ma bardziej przyziemne problemy. Mieszka na
przedmieściach z dwiema córkami i ledwo wiąże koniec z końcem.
Na jednym z przyjęć Iris, by zrobić wrażenie na gościach, rzuca
mimochodem informację, że pracuje właśnie nad powieścią historyczną.
Złapana w sidła własnego kłamstwa, z którego nijak nie potrafi się
wyplątać, zleca swej siostrze napisanie powieści, którą mogłaby wydać
pod swoim nazwiskiem. Zatopiona po uszy w długach Joséphine tak naprawdę
nie ma wielkiego wyboru...