Zegar snów, cykl Tytus Crow tom 3
Ja sam nigdy nie byłem wielkim śniącym, nigdy nie wybrałem się daleko poza granice Ultharu ale widziałem karawany, które się przepr awiały przez Skai i siedziałem w palarni Gospody pod Tysiącem Śpiących Kotów i słuchałem opowieści moich graczy. Przypuszczam, że ta k jest z większością śniących. Jednak wydaje się, że w tych czasach jest ich wśród nas coraz mniej. Był czas, gdy człowiek ze świata jawy mógł mieć pewność, że gdyby zamieszkał w gospodzie z ziemskiej krainy snu, na pewno znalazłby innego śniącego, albo nawet kilk u ze świata śmiertelników czy wówczas opowieści nie rozchodziłyby się szybko? Tak, na pewno tak.