Szlak Tamerlana
Speed, amfetamina - biała śmierć. Zaczęło się od zablokowania Marsylii. Bez portu przemytnicy nie mieli gdzie rozładowywać towaru i słać go na chłonne rynki Europy Zachodniej. W międzyczasie w Polsce Ludowej do władzy doszedł generał Jaruzelski i na rogatkach miast pojawiło się wojsko. Przemyt stał się jeszcze bardziej niebezpiecznym zajęciem. Życie jednak nie znosi pustki...Do łask wraca legendarny szlak Tamerlana, którym z gór Hindukuszu, trasą Aleksandra Macedońskiego, poprzez niegościnne stepy Rosji, aż po stację przeładunkową w Małańcach na naszej wschodniej granicy transportowane są afgańskie opiaty. Stąd towar musi trafić do Niemiec - za wszelką cenę. Życie niewinnych ludzi jest bez wartości, gdy narko-biznes dopada głód.