Szczecin unplugged
Debiutancki tom wierszy Wiktorii Klery Szczecin Unplugged nie jest
poetycką monografią Szczecina. Miasto to nie pojawia się w perspektywie
sentymentalnej ani tragicznej. Istnieje poza historią, symboliką, mitem
genius loci. Po prostu jest ? jako tło konieczne, które przypadło
jednostce. Tło na co dzień raczej nieprzyjazne i często odrażające w
najbliższych, zmysłowo doznawanych detalach. Bo takie właśnie okazuje
się miasto, kiedy zostaje dotkliwie ?sprawdzone sobą? przez poetkę,
która ?zagląda miastu pod spódnicę? i odkrywa, że jest ono kobietą,
ponieważ ma dużo dziur. To śmiałe porównanie. Ale naprowadza nas ono na
inne miejsce akcji, na ciało, co motywuje porównanie tych dwóch państw ?
tak samo niesuwerennych: najbardziej publicznego z najbardziej
prywatnym. Autorka wieńczy swoje dzieło zamaszystym podpisem: ?kilof
siekiera wiktoria klera? ? jakby tą jaskrawą sygnaturą chciała zaznaczyć
swe miejsce na coraz ciaśniejszym rynku poezji. Ten fraszkowy akcent
prowokacji podsumowuje jednak wyłaniający się z serii utworów jej
złożony i dynamiczny autoportret.
z posłowia Piotra Michałowskiego