Szantażyści nie strzelają
W liście do Hamisha Hamiltona z 10 listopada 1950 roku Raymond Chandler tak wspomina swój początek kariery literackiej: ?Spędziłem p ięć miesięcy nad pięćdziesięciostronicową krótką powieścią i sprzedałem ją za sto osiemdziesiąt dolarów. Wówczas zerwałem z przeszło ścią, chociaż czekało mnie jeszcze sporo chudych lat...?. Tą krótką opowieścią ?Szantażyści nie strzelają? zadebiutował Chandler w c zasopiśmie ?Black Mask? w roku 1933 i tym samym zaczęła się era czarnego kryminału spod jego znaku. Era opowieści o posępnych detekt ywach ? nieważne, czy nazywających się Mallory, Dalmas czy Marlowe ? i pięknych kobietach zjawiających się w ich obskurnych biurach. .. Zwykle z intratną propozycją zarobku, który w końcowym efekcie wystarcza na kilka szklaneczek whisky. Choć pewnie dobre i to, by czymś przepłukiwać niesmak po brudnych sprawkach bogaczy, szulerów, gangsterów, a często i policjantów....