Świat według T.S. Spiveta
Kiedy genialny 12-letni T.S. Spivet otrzymuje telefon z Instytutu
Smithsona zawiadamiający go, że wygrał prestiżową nagrodę, jego
zwyczajne życie - o ile tworzenie map rozmów prowadzonych podczas
obiadów można uznać za przejaw zwyczajnego życia - ustępuje wielkiej
przygodzie: T.S. rozpoczyna podróż z rodzinnego rancza do sławnego
instytutu w Waszyngtonie.
Wyrusza sam, a podczas wędrówki pociągiem towarowym T.S. dokumentuje
swoje wyczyny za pomocą map, wykresów i ilustracji. Zabrana w podróż
opowieść matki o przodkach T.S.-a umożliwia mu dogłębne spojrzenie na
rodzinę, którą opuścił, i na rolę, jaką sam w niej odgrywa. Czytając tę
historię, dostrzega, jak niewyraźna jest granica pomiędzy prawdą i
fikcją oraz zdaje sobie sprawę, że pomimo cechującej go analitycznej
dokładności musi uznać otaczający świat za zagadkę.