Schiza
Zaczęło się od tego, że w samym centrum Szczecina na gruzach dawnego cmentarza postawiono blok mieszkalny. A dalej było już tylko go rzej. Diana ma trzydzieści lat, chorobę psychiczną i Niemca, który ją utrzymuje. Jej chłopakowi, Robertowi, z tego zestawu przypadła jedynie choroba psychiczna. Najlepsza przyjaciółka Diany, nieco starsza od niej zdewociała Beata, wieczna dziewica, może się z kole i pochwalić rentą i rozpoznaną schizofrenią. W skład gromadki wchodzi jeszcze rudy Karol - niespełniony literat, były żołnierz Marek , zaginiona Janka Wariatka, czyli matka Diany, i tajemniczy Henryk. Wokół krąży oczywiście jeszcze chmara innych postaci, zmory prze szłości i widmo nie najlepszych rokowań na przyszłość. Bohaterowie Pauliny Grych mogą wpisać sobie do CV jedynie nieudane dzieciństw o, walkę z własnym i cudzym alkoholizmem i (często samobójczą) śmiercią bliskich. Autorka na murze sławetnego bloku wypisuje swoistą antropologię niedoskonałości. Rzeczywistość stworzonych przez nią postaci stanowi dokładne zaprzeczenie telenowelowego życia, choci aż akurat to drugie wyznacza powszechne granice normalności. Okazuje się jednak, że nawet ci ?dziwni? i samotni nawiązują przyjaźnie , odnajdują miłość i zaczynają wszystko od nowa. Awantura trwała do telewizyjnych wiadomości sportowych. Ojciec wstał i podszedł do drzwi łazienki. Odsunął młodego, deklarującego mi łość. - Wyjdź - powiedział do córki. Siostra zabuczała. - Wyjdź, bo mi się chce kupę - wyjaśnił. - Za chwilę będzie źle. Zdejmę spodnie i zrobię tutaj. Będziesz sprzątać. - Weź wiadro - odpysknęła siostra. - Wiadro jest w łazience - powiedział ojciec. Beata, z dzieckiem na ręku, wyjrzała z pokoju. - Cholera, tato, nie - powiedział szwagier, bo stary już rozpiął rozporek. Siostra Beaty głośno wydmuchała nos. Otworzyła drzwi. - Wyłaź. Szybko - popędził ojciec - A zamek wymontuję - doszło po chwili zza drzwi. - Jak wrócisz z Niemiec, zarobisz na mieszkanie, to we własnej będziecie robić, co chcecie - dodał, ucinając lamenty. Potem niemal wszyscy, bo dziecko zasnęło we własnym łóżeczku, razem zasiedli przed telewizorem w dużym pokoju, by obejrzeć kolejny odcinek M jak miłość. fragment