Rok w Prowansji
Bywaliśmy tu częstokroć już wcześniej jako turyści, rozpaczliwie
spragnieni naszej dorocznej dawki dwóch trzech tygodni prawdziwego
ciepła i jaskrawego słońca. Ile razy stąd wyjeżdżaliśmy, obiecywaliśmy
sobie, że pewnego dnia zamieszkamy tu na stałe (...). A teraz, poniekąd
ku naszemu zdumieniu, zrealizowaliśmy to marzenie. Spaliliśmy mosty za
sobą. Kupiliśmy dom, wzięliśmy lekcje francuskiego, pożegnaliśmy
krewnych i przyjaciół, zabraliśmy nasze dwa psy i zostaliśmy
cudzoziemcami.
Tak oto Peter Mayle osiadł wraz z żoną w romantycznym wiejskim domu
gdzieś między Avinionem i Aix. Ta przeprowadzka była początkiem pełnego
rozkoszy i zmór... roku w Prowansji. Ksiażeczka, napisana dowcipnie i ze
smakiem, malująca znane i mniej znane oblicza barwnej krainy, urzekła
już miliony czytelników na całym świecie.