Przedksiężycowi. Tom 1
Bądź wola Wasza, o Przedksiężycowi! Wy okrutne sukinsyny! Lunapolis. Miasto, w szponach kultu sztuki. Tu nawet mordercy, dążąc do pe rfekcji, są art.-zbrodniarzami. Dzieci zamawia się u duszoinżynierów. Dorosłe beztalencia kasuje w okamgnieniu. Ludzkie odpady gniją w cuchnących, rozkładających się światach przeszłości. Przebudzenia dostąpią tylko najdoskonalsi, albowiem tak chcą Przedksiężycowi . - Niesprawiedliwe wredne sukinsyny! - bluźni początkujący artysta. Jak się okazuje, ten młody malarz nie jest w swym buncie odosob niony? Czas dobiega końca. Świat rozpada się i rdzewieje?