Posługa przełożonych
Autorka, analizując postawy wielkich świętych (m.in. Bazylego,
Benedykta, Dominika), stara się nakreślić ideał posługi przełożonego.
Oprócz postaw wzorcowych porusza również problem zagrożeń związanych z
tą niezwykłą funkcją. Mówi o tym, co może stać się jej karykaturą.
Dotyka także kwestii skomplikowanych relacji między przełożonymi i
podwładnymi, udzielając wskazówek, jak należy je budować i prostować.
Czyni to, odwołując się także do tradycji chrześcijańskiego wschodu.
Czytając to dzieło, odkryjemy klucz do owocnej i udanej posługi
przełożonych, czyli mądrość kierowaną miłością i w miłości się
objawiającą.
Michelina Tenace, autorka książki 'Posługa przełożonych' ? teolog,
wykładowca na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim ? tym razem porusza
kwestię postawy przełożonego w zgromadzeniu zakonnym. Czy w każdej
wspólnocie działającej w oparciu o Ewangelię potrzebna jest osoba
sprawująca władzę? Jakie zagrożenia łączą się z posługą przełożonego? Na
czym polega zarządzanie wspólnotą w Kościele? ? oto pytania, które stały
się podstawą do rozważań zawartych w niniejszej publikacji.
Głównym celem przełożonego winno być dążenie do umacniania wiary wśród
członków wspólnoty, aby każdy z nich realizował się na obraz Boga w
relacji z innymi. Przełożony spełnia swe zadanie wówczas, gdy odnawia
pamięć zbawienia i przypomina sens obietnicy chrześcijańskiej; jest więc
przede wszystkim strażnikiem życia duchowego, wzrastania i prymatu życia
w Duchu Świętym. Choć nie ingeruje w życie wewnętrzne poszczególnych
członków wspólnoty, musi troszczyć się, aby wspólnota była wspierana w
wierności ślubom, dzięki którym każda z osób konsekrowanych zobowiązuje
się dobrowolnie naśladować Pana.
?Rządzenie duchowe? może okazać się źródłem pewnych pokus, ponieważ
zarówno ten, kto rządzi, jak i ci, którzy podlegają owym rządom, zawsze
pozostają grzesznikami. Zatem i władza, i posłuszeństwo zamiast być
służbą, mogą stać się przeszkodą dla zbawienia jednych i drugich.
Nieprzemyślane, pochopne decyzje przełożonego, charakteryzujące go jako
człowieka niedojrzałego do sprawowania tak odpowiedzialnej funkcji,
zakłócają dialog we wspólnocie, osłabiają kreatywność jej członków i
tłumią w nich powołanie do służby Bogu.