Piękna jako bestia
Praca Wojciecha Michery jest przedsięwzięciem wielowątkowym,
wielopoziomowym i wielowymiarowym. Przedmiotem jej badania jest
interpretacja opowiadania Stanisława Lema Maska. Mamy tu do czynienia z
brawurowym esejem interpretacyjnym, którego autor, aby odsłonić i
wydobyć cały potencjał znaczeniowy tego utworu, sięga po kolejne
narzędzia z arsenału narratologii i poststrukturalizmu, tropi
odniesienia psychoanalityczne i mitologiczne, dokonuje zestawień z
wybranymi dziełami literackimi, malarskimi, filmowymi. Autor wykazuje
się biegłością w ''sztuce interpretacji'', na co składają się: precyzja i
uważność analizy, erudycja, giętkość i rozległość skojarzeń, ale też
konsekwencja w prowadzeniu głównej linii postępowania interpretacyjnego.
Tytułowy wątek Pięknej jako bestii, ''kobiety-monstrum'', śledzony
konsekwentnie, choć ''oscylacyjnie'', poprzez zestawienia z kolejnymi
odniesieniami, służy tu, z jednej strony, jako ucieleśnienie
przywoływanych analogii i zarazem źródło impulsów do poszukiwania ich w
coraz to nowych obszarach, z drugiej zaś - jako czynnik demistyfikacji
wszelkich koncepcji podmiotu i jego wytworów, które roszczą sobie prawo
do całościowości, nieuwarunkowania, pierwotności czy ośrodkowości.
Wywód autora jest sprawny, kompetentny i konsekwentny, bogaty i
inspirujący, a nawet odkrywczy interpretacyjnie.