O wspólnocie obywatelskiej w cieniu kapitalizmu
Na poziomie lokalnym możemy obserwować te same procesy i problemy, z którymi współczesny świat boryka się na co dzień w skali globalnej: podziały na gorsze i lepsze obszary miast czy regionów, zanik sfery publicznej, komercjalizacja i prywatyzacja podstawowych usług publicznych (dostęp do kultury, ośrodków ochrony zdrowia), niepewność i rywalizacja w miejscu pracy, likwidacja bezpieczeństwa socjalnego. Stąd też w perspektywie socjologicznej pytanie o ramy polityki lokalnej i kształt ładu lokalnego może być zaproszeniem doanalizowania w społecznym laboratorium wszelkich problemów, które występują nie tylko w skali mikro, ale także na poziomie globalnym. Takie analizy mają również duże znaczenie z powodów politycznych: w świecie, w którym po 1989 roku zabrakło realnej alternatywy społeczno-ekonomicznej wobec globalnej dominacji neoliberalnego kapitalizmu, być może, chcąc konstruować odmienne, możliwe światy społeczne, należy rozpocząć poszukiwanie lepszych rozwiązań od poziomu lokalnego. Tam jak w soczewce można dostrzec wszystkie bolączki społeczeństwa poddanego bezwzględnej dominacji logiki zysku i rynku. Jednym z najpoważniejszych problemów społeczeństwa konsumpcyjnego staje się zamieranie sfery obywatelskiej.