O piracie Rum-Barbari i o czymś jeszcze
...Gdy się obudziłem, zobaczyłem wysoki maszt, nad masztem reje, nad rejami gniazdo bocianie, a w gnieździe bocianim załogę, to jest Antosia. Wszystko wydało mi się jakieś dziwne i zmienione. Rozejrzałem się dookoła. Nie chciałem wierzyć własnym oczom. Leżałem napokładzie wspaniałej fregaty. Wokół jak okiem sięgnąć falowało morze. Dął mocny wiatr. Płynęliśmy pod pełnymi żaglami. Czyta Jerzy Mazur. Czas trwania: 90 min.