O miastach i innych miejscach
Agata Sobczyk: Helena wcale nie czyta bloga koleżanki, tylko pisze swój,
a konkretnie blogopowieść-rzekę, nowa forma literacka, w której główną
postacią jest dziewczyna o wrażliwej duszy cierpiąca z powodu posiadania
matki-żmii. Generalnie intryga tak jest skonstruowana, że czytelnik nie
jest pewien, czy matka jest tylko paskudna, czy jeszcze na dokładkę
chora psychicznie, tak dziwacznie się czasami zachowuje. Helena lubi
wieczorami siedzieć przy komputerze i pisać, komputer to jej świat,
rzecz jasna, ma tam też swojego beznadziejnego awatara, o tym nawet nie
warto wspominać, ale przede wszystkim jednak pisać lubi, oraz to, że
nikt tu jej nie wciska free jazzu, nie wyciąga do muzeum ani nie
przynosi robali, żeby się nimi zachwycać, matka nie ma tam dostępu, bo
komputerów się brzydzi, bywa, rzuci okiem na ekran, ale w życiu by się
nie domyśliła, co i jak, w życiu.