Nogi jak patyki
Arab i Żyd wspólnie otwierają restaurację naprzeciwko siedziby ONZ... brzmi to jak początek etnicznego dowcipu, ale jest osią, wokół której obraca się pełna pasji, przezabawna i boleśnie prowokująca nowa powieść Toma Robbinsa, w której puszka fasoli filozofuje, ły żeczka deserowa mistyfikuje, młoda kelnerka rzuca wyzwanie nowojorskiemu światkowi artystycznemu, a nieokrzesany spawacz odkrywa zap omnianego boga Palestyny - a przez cały ten czas iluzje przesłaniające ludzkości widok na prawdziwą rzeczywistość opadają jedna po d rugiej, jak welony Salome. W 'Nogach jak patyki' Robbins z typową dla siebie brawurą podejmuje najbardziej drażliwe kwestie naszych czasów: konflikty na tle rasowym, polityka, małżeństwo, sztuka, religia, pieniądze i chuć. Powieść wplata się lirycznie w, jak to ni ektórzy nazywają, 'dni ostatnie' naszej planety. Nie zamykając oczu na potworności Apokalipsy, nie pozwala jednak, aby rzekomy konie c świata zepsuł jej nastrój. A jest to nastrój prowokacyjnie optymistyczny. Zbudowane w olśniewająco pomysłowym stylu Toma Robbinsa, postacie, zdania, historie i idee tańczą razem na kartach tej książki, dzikie i seksowne jak sama Salome. A może to była Izebel?