Mędrzec w szatach błazna i szaleńca
''Roman Zawadzki w tym, co prezentuje w swej najnowszej książce, pozostaje psychologiem: kontestującym uzurpowanie sobie przez psychologię wyłączności na opisywanie człowieka i jego miejsca w świecie, ale jednak psychologiem z właściwym dla tej nauki (lub konwencji poznawczej) obszarem zainteresowań, skalą wrażliwości i aparatem pojęciowym. Jego praca jest cenną, czy raczej bezcenną, prowokacją dla antropologów, teologów czy etyków, by wyszli z uświęconych tradycją i rytuałem wież z kości słoniowej swych dyskursów często brzmiących ezoterycznie lub anachronicznie i zmierzyli się z ograniczeniami swych dziedzin. Może taki interdyscyplinarny akt odwagi intelektualnej dopomógłby w znalezieniu spójnego i zgodnego z potocznym doświadczeniem obrazu człowieka, który w mądrości znajdzie swą przewodniczkę ku sensownej egzystencji dającej się podsumować Horacjańską frazą non omnis moriar''.
Waldemar Linke CP