Lis już wtedy był myśliwym
Za motto tej powieści wybrała Muller słowa Wieniczki z Moskwy - Pietuszki Wieniedikta Jerofiejewa: 'Nic to, nic to, powiedziałem sob ie, nic to', powtarzane w chwili największego zagubienia, działające niczym zaklęcia, mające człowieka utrzymać przy życiu. Również bohaterowie Muller mają swoje tajemne formułki, pod przykrywką których obok strachu narasta gniew i wściekłość. Powieść zaczyna się fragmentami poetyckiej prozy opisującej szare i wrogie miasto, jego równie szarych mieszkańców, rzeczy wymykające się spod ludzkiej kontroli, nieprzyjazną przyrodę. W te opisy wplatają się wspomnienia z dzieciństwa. Stopniowo wyłania się z nich opowieść o nauczyci elce Adinie, jej przyjaciołach i społeczeństwie zniszczonym i zdemoralizowanym przez terror i strach.