Kogo kocham, kogo lubię
Byli już w powieściach kryminalnych policjanci różni. Jednak taki okaz
trafia się po raz pierwszy. Nadkomisarz Jan Gajewski ? mistrz kuchni i
dobrego smaku ? bacznie śledzi nowinki ze świata mody, co oczywiście nie
znaczy, że stać go na zmyślne cudeńka haute couture. Dwumetrowy, dobrze
zbudowany, potulnie znosi zarządzenia swej filigranowej żony i coraz
mniej panuje nad swoimi pociechami. Przede wszystkim jednak jest
świetnym gliną, któremu przyszło ? ach, za jakie grzechy ? pracować w
zespole z rozśpiewanym i niestroniącym od alkoholu podkomisarzem Sroką
oraz przystojną Beatką? I jakby tego było mało, ktoś zabija samotnego
informatyka, wredną polonistkę dusi jej warkoczem i śmiertelnie poi
drobnego pijaczka. Przy każdej z ofiar zabójca zostawia nietypową
wizytówkę: pachnącą chusteczkę ze starannie wyhaftowanym napisem. Kto
jeszcze zginie w Krakowie? Wiele wskazuje, że to wcale nie koniec?
Kogo kocham, kogo lubię to kryminał językowo soczysty, zaludniony
nietuzinkowymi postaciami, przesycony wszelkimi odmianami komizmu, a co
bardziej dociekliwego czytelnika prowokujący intertekstualnymi tropami.
W łazience także nic nie wskazywało, że głównego lokatora ktoś
odwiedzał. Sroka nie mógł powstrzymać uśmiechu na widok paty
monstrualnych gaci starannie rozwieszonych na suszarce. Jako że sam do
motyli nie należał, przymierzył je w myślach. Jak by to ujął stary Joe
Alex: człowiek umiera, a jego gacie wciąż tęsknie wypatrują nosiciela.
No prawie do rymu wyszło. Obracając w palcach pedantycznie zwiniętą do
połowy tubkę z pastą do zębów, rozważał na głos:
? Kto cię ubił, dziecko? Wielorybku ty biedny.
? Marek ? zawołał Daniel komputerowiec. ? On się logował na odcisk
palca. Nie damy rady.
? To jak, mamy tu przetransportować zwłoki czy obciąć odnośną część
ciała?
- author: Marta Mizuro, Robert Ostaszewski