Kocham teatr. Rozmowy przy wycinaniu lasu
Opowieść o drwalach, wiodących żywot na leśnej polanie, daje kwintesencję zarówno tej rzeczywistości, w której sztuka powstała, jak i odnosi się do dnia dzisiejszego. Rozmowy o rybach, o tym i owym wypełniają czas drwalom, których głównym zajęciem jest czekanie. C odziennie czekają, aż przyjedzie Siekierowy i rozda im narzędzia pracy, by po zakończonej dniówce znów je zebrać. Domorosły filozof Macuga, naiwny Dunlop i lizus Zyzol chętnie słuchają różnych krwawych opowieści albo bajek o królewnach przecudnej urody i kapiących złotem pałacach. Bajki ładnie opowiada pan Siekierowy, a najładniej - pan Gajowy, tak że można słuchać na okrągło. Pan Siekierowy w łaśnie przyjeżdża ze sprzętem i poufną informacją - będzie się wycinać las. Potem posadzi się kapustę, żeby przyciągnąć zające. Jak przywiążą się do tych okolic, a kapusta się skończy, przyjdą do sadu obgryzać drzewa. Sady zmarnieją - i o to głównie chodzi. Bo drz ewa przynoszą same straty - przepisy nakazują tępić szkodniki, a trucizna jest droga, jesienią trzeba owoce zebrać, pomyśleć o trans porcie, a to też kosztuje. Rozważania o kłopotach gospodarzy przerywa pojawienie się wniebowziętego Dunlopa, który zobaczył w lesie anioła - calutki jak ze światła był, ni to szedł, ni to płynął... Wkrótce wyjaśnia się, że nieziemskiej urody istota jest kobietą z krwi i kości. Artystka Ethalia i towarzyszący jej w podróży dziennikarz Alex Jung zabłądzili w leśnej gęstwinie. Przejęty niespodzie waną wizytą tak niezwykłych gości Gajowy zapewnia, że służby leśne robią co mogą, wycinają las, ale inni wciąż go sadzą. Nagania swo ich ludzi do roboty, choćby dla pucu. Pod ciosami siekier pada wielki dąb, ten co go jeszcze król sadził. Pod nim leży przygnieciony Dunlop, a reszta? Oczytany Bimber opowiada - reszta jest milczeniem. I śmiechem, przewrotnym i gorzkim.