Kapłana błaznem
Cezary Wodziński, publikuje traktat o języku polskiej polityki w
wyjątkowo ironicznym, iście gombrowiczowskim stylu.
Przenikliwa, precyzyjna krytyka patosu i powagi, w którą pragną się
ubierać politycy obnaża nagą prawdę o śmieszności naszej sfery
publicznej. Co więcej autor postuluje wręcz, by gromki śmiech na stałe
zagościł na ustach Polaków. Sprawa jednak nie jest wcale wesoła, książka
to poważna analiza języka polityki i apel o jego uzdrowienie. Na uwagę
zasługuje także forma traktatu, który nawiązuje do listu Machiavellego
do księcia. Autor adresuje swój tekst do Janusza Palikota.