Jan Paweł II i górale
Trudno mierzyć potęgę miłości, ale też trudno sobie wyobrazić, żeby ktoś bardziej - jako zbiorowość kochał Papieża od górali. Kiedy zaraz po inauguracji Ojciec Święty wyrzucał delegacji a Podhala, że wypuścili swego biskupa do Rzymu, hardo odrzekł, że owszem, puś cili, ale niechby się ino mu jaka krzywda stała, to zaraz przybędą na odsiecz.
Książka niniejsza próbuje nie tylko opisać wspomniany fenomen, ale pokazać jak górale słuchali nauk 'najdostojniejszego gazdy', jak dzięki nim stawali się lepsi.