Franklin zawsze był dumny z tego, jak wiele już potrafi. Zapiąc ubranie na zamek błyskawiczny i na guziki, zawiązać sznurówki, liczy ć, a ostatnio zjeżdżać po stromym brzegu rzeki wprost do wody. Ale jego przyjaciele ostatnio prześcigali się w wymyślaniu różnorodny ch wyczynów. Franklin też musiał coś wymyśleć.