Fedra
''Fedra'' Jeana Racine?a (1629?1699), szczytowe osiągnięcie artystyczne francuskiego klasyka, należy do największych dramatów w historii literatury.Na polski przekładano ją dotąd zawsze wierszem 13-zgłoskowym. Nowy przekład Antoniego Libery? pisarza, tłumacza i reżysera ? zrywa z tą tradycją na rzecz ?szekspirowskiego? 11-zgłoskowca, wiersza bardziej dynamicznego i lepiej sprawdzającego się w teatrze. Korzyści, jakie przynosi taki wybór wiersza i jego parametrów, okazały się nieocenione. Przede wszystkim powstał dzięki niemu przekład bez porównania wierniejszy i prostszy w wyrazie. Poza tym pozwolił on na wydobycie tego wszystkiego, co w poezji Racine?auchodzi za najświetniejsze, czyli retoryczna precyzja i elegancja oraz czystość tonu. Wreszcie zyskano rzecz zupełnie podstawową w teatrze: komunikatywność czy wręcz przezroczystość mowy, sprawiającą, że jest ona tożsama z działaniem. Racine nigdy dotąd nie brzmiał po polsku tak jasno i czysto. Ta nowa lekcja przekładu otwiera ogromne pole do popisu dla ludzi teatru.Za sprawą takich właśnie nowatorskich tłumaczeń na Zachodzie (m.in. w Anglii, Szwecji i we Włoszech) Fedrana nowo zaczęła gromadzić na widowni nieprzebrane tłumy, a przedstawienia nie schodziły z afisza przez wiele miesięcy. Teraz i w Polsce dzieło to ma szanse stać się teatralnym szlagierem.