Opis produktu: Chwileczkę, Walerio...
Chwileczkę, Walerio...
'' ...Rano zadzwonił Natan. Wrócił. Mówił, że Panna Fontanna ucieszyła się, kiedy zabierał ją do domu od naszej sąsiadki. Spała mu na głowie przez całą noc i mruczała. Słuchałam, jakby mi opowiadał film czy książkę o czyimś życiu, o jakimś Natanie, o ciepłej mruczącej kotce przeciągającej łapki w obcym mieszkaniu. Moje życie było tutaj. Moją rodziną jest teraz dziewczyna o kocim pyszczku i oczach koloru miodu spadziowego, jej śliczna rudowłosa mama, snujący się po ulicach, przymulony Aleksander, którego całym majątkiem są dwie torby i Funio. To Waleria pierwsza powiedziała: należysz do mojej rodziny...''