Brat Andrzej. Cudotwórca z Montrealu
Już za życia nazywano go cudotwórcą. Po pomoc i poradę spieszyli do
niego mieszkańcy obu Ameryk a nawet Europy. Czytał w ludzkich sercach,
przewidywał wydarzenia, ale przede wszystkim leczył dusze i ciała. Pod
jego dotykiem, a czasem spojrzeniem, działy się cuda: sparaliżowani
chodzili, ślepi widzieli, chorzy na raka wracali do domów zdrowi. ?To
wszystko zasługa św. Józefa? ? mawiał, gdy pytano, jak to ro-bi. Kochał
Cieślę z Nazaretu od najmłodszych lat, jako opiekuna Jezusa Chrystusa i
jako ciężko pracującego człowieka, który rozumiał innych strudzonych
pracą. Za przyczyną br. Andrzeja, który przez czterdzieści lat służył
swemu zakonowi jako furtian i portier, powstała w Montrealu, największa
na świecie bazylika poświęcona temu świętemu, większa niż katedra Notre
Dame w Paryżu. Do dziś dziesiątki tysięcy pielgrzymów przybywają tu
prosić o łaski. Klękają u gro-bu brata Andrzeja i, jak czyniono to za
jego życia, powierzają mu swoje troski. A on nadal, wraz ze św. Józefem,
wyprasza je u Boga.
- author: Henri Paul Bergeron