Błogosławiony wiek
Są powieści o światach alternatywnych. Ta jednak to coś więcej. To nie jest powieść, która mówi tylko o świecie alternatywnym. To je st powieść, która powstała w świecie alternatywnym. Tomasz Piątek tylko przetłumaczył ją na język polski. Oczywiście, na język polsk i alternatywny. Dzięki temu, czytając Błogosławiony wiek, możesz naprawdę znaleźć się w innym świecie. W świecie błogosławionym. Jak i to świat? Wyobraź sobie, jak wyglądałby nasz czas, lata 2006, 2007, 2010 - gdyby Europa, Anglia, Zachód pozostały chrześcijańskie. Technika taka jak dzisiaj, albo bardzo podobna, i wiara taka jak u naszego prapradziadka, a nawet praprababci. Ale w tym tak bardzo chrześcijańskim świecie Polacy nie są aż tak bardzo katoliccy. Brytania nadal panuje nad morzami, Azją, Ameryką, kawałem Afryki. Eu ropa i Syberia pozostaje w rękach dynastii napoleońskiej, której nadal służy polska kawaleria - teraz już powietrzna. Misjonarze pro testanccy i katoliccy prowadzą przeciwko sobie grę wywiadowczą, bo w tym świecie trudno jest odróżnić misjonarza od szpiega. I taki to świat, że nawet dla tych, którzy walczą o władzę nad nim, ważniejsze jest pytanie: czy istnieje wolna wola? Książka nie zachwala tego chrześcijańskiego świata ani go nie potępia. Pokazuje, jak wielką, a zarazem trudną rzeczą są wartości chrześcijańskie. Mogą uc zynić ludzki świat lepszym, bo są dobre. Mogą uczynić ludzki świat gorszym, bo są nadludzkie i nieobliczalne. Pochodzą w końcu od Bo ga, a Jego wyroki są niezbadane. Powieść o przeznaczeniu i wierze, w której dzieje się bardzo dużo i bardzo szybko.