Aby nas bolało cierpienie innych
W pierwszy dzień wiosny zaczynam sześćdziesiątkę. Patrząc wstecz, narzuca mi się nieodparcie, że życie ludzkie mierzy się dwudziestkami. Przejście od drugiej do trzeciej dwudziestki bywa dla wielu z nas niełatwe. Czujemy się jeszcze młodzi, ale już nie te siły. Oile akceptujemy farbowanie siwych włosów u kobiet, u mężczyzn uważamy to za śmieszne ''oszustwo''. Wielu z nas, między drugą a trzecią dwudziestką, łudzi się, że można by zacząć wszystko jeszcze raz, od nowa, choćby szukając nowej połówki. Błogosławieni, którzy niedają się skusić złudzeniami ''drugiej młodości'' i wejdą spokojnie w trzecią dwudziestkę. Ta staje się wówczas czasem owocowania: zaczynamy powoli rozumieć życie, nabieramy dystansu do pracy, lubimy zacisze domowe, przyglądamy się dorastaniu pociech, uspokajamy sięnieco, a wielu z nas Pana Boga traktuje trochę poważniej.
- author: Józef Augustyn SJ